Pierwszego tatara zjadłam gdy byłam nastolatką. Nie smakował mi w ogóle.
Od tamtego czasu trzymałam się od niego z daleka.
W tamtym roku odwiedzając Kraków trafiłam do dość dużej ale przytulnej restauracji.
Restauracja ta serwowała tradycyjne dania kuchni polskiej.
Nie wiem jakim cudem jako przystawkę zamówiłam właśnie tatara. Był rewelacyjny. Podany z wędzonymi szprotkami, świeżutkim pieczywem. Niebo w gębie.
To był dzień, w którym tatar powrócił do moich łask. Od tego czasu robię go często.
Najlepsze mięso na tatar to polędwica wołowa. Możemy ją kupić gotową, tj. w wersji mielonej, możemy sami zmielić mięso w domu ale możemy też zamiast mielenia pokroić mięso w bardzo drobną kostkę.
Najważniejsze aby mięso, którego używamy było świeże.
Jeśli zdecydujecie się na wypróbowanie tego przepisu, zachęcam Was do dzielenia się zdjęciami w zakładce Komentarz.
Smacznego 🙂
Składniki:
Ja swojego tatara wykonałam z mięsa, które zmieliłam. Można oczywiście pobawić się w krojenie 🙂
W miseczce łączymy mięso, wodę, olej, maggi, sól oraz pieprz. Całość bardzo dokładnie wyrabiamy.
Jeśli mamy ochotę możemuy dodać także żółtka i całość wyrobić z nimi. Jeśli nie to żółtka serwujemy wraz z resztą składników osobno na talerzyku. Gotowego tatara podajemy z cebulą, korniszonami, marynowanymi grzybami oraz ewentualnie marynowanymi szprotkami. Dodatkowo masło i świeże pieczywo idealnie dopełnią całość.
Smacznego!
Czerwoną cebulę można zastąpić cebulą szalotką. Jest ona delikatniejsza w smaku i świetnie komponuje się z mięsem.